Bardzo malutkie styczniowe denko - tylko 3 rzeczy. Jednak to dlatego, że w grudniu zużyłam ok.10 kosmetyków. A i styczeń też nie sprzyjał zużywaniu.
Zużyte w styczniu:
1. Szampon ziołowy. Isana - Kosmetyk kupiony przy okazji w Rossmanie. Wydajny jednak nie polubiłam się z nim do końca.
2. Żel oczyszczający do twarzy 3w1, Avon - Fajny kosmetyk, nawet dobrze oczyszczał, nie przesuszał twarzy.
3. Maska łopianowa do włosów, RBA - Kolejny kosmetyk z tych "rosyjskich". Produkt nawet fajnie wpływał na moje włosy.
O wszystkich tych kosmetykach napiszę jeszcze w lutym - będą to bardziej wyczerpujące recenzje.
A jak Wasze denka? Dużo zużyłyście kosmetyków w styczniu? :)
Mam ochotę wypróbować rosyjskie kosmetyki, choć słyszałam o nich skrajne opinie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdobrze ze jestes > 3 chetnie wyprobuje te lopaionwa maske ;)
OdpowiedzUsuńzawsze intrygował mnie produkt 3w1 Avon, ale dalej nie jestem przekonana
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta maska łopianowa ;)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko ten żel do twarzy z Avonu :)
OdpowiedzUsuńW styczniu zdenkowałam tylko 6 kosmetyków :)
No skromnie widzę u ciebie ale zawsze coś :). No u mnie była 20 w styczniu z czego się cieszę bo zapasy powoli topnieją :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńReklama nie jest tu mile widziana ;)
UsuńMiałam kilka produktów z tej linii Isana i jakoś się z nimi nie polubiłam. Pamiętam, że jedną odżywkę do włosów próbowałam zużywać, ale druga dosyć szybko wylądowała w śmieciach... Dla odmiany nowa seria professional jest bardzo udana :)
OdpowiedzUsuńJa miałam krem do rąk Isana i muszę przyznać, że bardzo mi służył.
OdpowiedzUsuń