Dziś chciałam Wam napisać o kosmetyku, który już za chwilkę się skończy. A mowa tu o nawilżającej 2-fazowej oliwce do demakijażu oczu i ust od Bielendy.
Kosmetyk otrzymujemy w 125ml buteleczce, odkręcanej, Oliwkę wydobywamy przez otwór, który jest w sam raz. Szata graficzna jest prosta, jednak mi się podoba.
Przed użyciem musimy produktem wstrząsnąć, tak aby uzyskać jednolitą konsystencję. Produkt jest praktycznie bezzapachowy choć coś tam można wyczuć :D
Oliwka dobrze zmywa makijaż, nie podrażnia ani nie powoduje pieczenia. Oczy także po niej nie szczypią.
Pozostawia tłusty film na skórze, jednak mi osobiście to nie przeszkadza bo po demakijażu oczy i tak zawsze myję twarz. Nie wysusza skóry, jest wydajna.
Myślę, że jeszcze kiedyś ją kupię bo polubiłam ją. A Wy używałyście tej oliwki do demakijażu? Jak u Was się sprawdziła? :)
Używałam wersję Awokado i bardzo ją sobie chwaliłam:)
OdpowiedzUsuńZmywała dobrze makijaż - nie powiem, że nie. Ale oczy miałam czerwone i bolały, chyba mam je zbyt wrażliwe.
OdpowiedzUsuńTakie cos widzę pierwszy raz przyznaje. Osobiście uzywam do demakijazu żelu z delii lub z be beauty. Oba sa świetne.
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu miałam ten kosmetyk, nawet kupiłam 2 razy ale przy drugim opakowaniu zaczął mnie szczypać w oczy
OdpowiedzUsuńTej wersji nie miałam, najbardziej lubię wersję z bawełną.
OdpowiedzUsuńjeszcze jej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMakijaż rzeczywiście nieźle zmywa. Mi niestety przeszkadza ta tłusta warstewka którą pozostawia na skórze..
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale może kiedyś spróbuję:)
OdpowiedzUsuńUżywałam wersję z bawełną i avocado. Tego jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńMiałam go ze dwa lata temu :D Ale nie przepadam za dwufazami
OdpowiedzUsuńU mnie ta dwufaza nie zdała egzaminu. Za każdym razem podrażniała oczy.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam ale kiedyś pewnie się skuszę, mi też ta tłustawa warstewka nie przeszkadza bo potem dokładnie oczyszczam twarz, ważne by dobrze zmywał makijaż :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale na pewno kiedys sie skusze. Oliwka do demakijazu brzmi zachecajaco, zwykle tylko te mleczka i plyny micelarne :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie używałam tych 2-fazówek z Bielendy, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy bym polubiła przez ten tłustawy film.
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę, te takie "tłuste" są dobre do poprawek makijażu a przede wszystkim do zmywania tego co się osypuje przy makijażu oczu. Moim zdaniem lepiej zmywają i mniej się wszystko rozmazuje.
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale nie byłam do końca zadowolona ;/
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńSzata graficzna jak dla mnie wcale nie jest taka prosta :)
OdpowiedzUsuńTej wersji 2-fazówki nie miałam:) miałam za to jego "braci", wersję różową i zieloną i nie byłam ani trochę zadowolona;/
OdpowiedzUsuńFajny kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam, kiedyś używałam :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
www.greenpinkandcafe.blogspot.com
Nie używam takich specyfików dla mnie wystarczy płyn micelarny.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze żadnego kosmetyku do demakijażu tej firmy, lubię dwufazowe produkty więc może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy czegoś takiego nie używałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam z nią styczności. ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam jej jeszcze. Ale pewnie się nie skuszę, bo nie lubię, gdy kosmetyk zostawia tłusty film na skórze.
OdpowiedzUsuńU mnie ten produkt zupełnie się nie sprawdził, nie dość że nie zmywał makijażu tak jak powinien to później oczy bardzo szczypały i pojawiła się efekt tzw. mgły :<
OdpowiedzUsuńZapraszam ♥
tej nie używałam, ale wiele dwufazowców powoduje u mnie podrażnienia;(
OdpowiedzUsuńMialam, uwielbiam do niej wracac:-) Swietnie zmywa makijaz:-)
OdpowiedzUsuń